poniedziałek, 15 czerwca 2015

Życie w nieżyciu I.

     Piątek był bardzo słonecznym dniem, na dworze panował upał. W domu można było odczuć tą wysoką temperaturę. Mimo że była dziewiąta rano jaskrawe promienie już wdarły się do mojego pokoju przez nagrzaną szybę. Wychodząc z łóżka od razu wybrałam się pod prysznic. Chwile później, otulona ręcznikiem podeszłam do toaletki, na której panował niezwykły bałagan. Jak zawsze w lustrze ujrzałam opaloną twarz bez wyrazu. Wyglądała na popaloną słońcem i dość zniszczoną, jak na cerę 17 latki. Szare oczy wydawały się puste, martwo wpatrzone w jeden punkt. Cały ten efekt potęgowały zaczesane do tyłu jasne blond włosy. Miałam gdzieś to jak wyglądam, z resztą nigdy nie zastanawiałam się czy jestem atrakcyjną osobą.Wcisnęłam się w ciemno zielone krótkie spodenki w między czasie ubierając brązową bluzkę ze spranym już nadrukiem "93".
    Schodząc po schodach nuciłam sobie "closer" nine inch nails. Kochałam tą piosenkę, później była jedną z naszych ulubionych.

- Mów dalej, opowiedz mi o wszystkim. - Po chwili mojego milczenia powiedziała siedząca na przeciwko mnie kobieta.

Jednak ja na nią nawet nie spojrzałam. Teraz od początku przeżywałam w swojej głowie to, co działo się tak dawno. Nic się we mnie nie zmieniło.

1 komentarz:

  1. Tekst trochę kuleje... a gdy piszesz nazwę wykonawcy, nie zapominaj o dużych literach.
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń